W systemie prawa polskiego występują obok siebie, różne pojęcia służące do opisania związku danej osoby z określonym miejscem (miejscowością, krajem). Wśród tych pojęć wyróżnić można: miejsce zamieszkania, miejsce stałego pobytu, miejsce zwykłego pobytu, miejsce pobytu. Taka jest "Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości – z upoważnienia ministra - na interpelację nr 22321 w sprawie definicji miejsca zamieszkania w polskim prawie". Obok pojęć wymienionych istnieje pojęcie „miejsca zameldowania”. Każde pojęcie wymienione poza pojęciem „miejsce pobytu” jest pojęciem wyznaczonym kumulatywnym występowania dwu lub więcej elementów składających się na definicję pojęcia. Pojęcie „miejsce pobytu” jest innym pojęciem od „miejsca stałego pobytu”, ”miejsca zamieszkania” i „miejsca zameldowania”.
Ustawa o lekarzu sądowym posługuje się niekumulatywnym pojęciem „miejsca pobytu”, co oznacza, że jest ono tożsame z miejscem faktycznego, aktualnego przebywania danej osoby. Ustawodawca użył pojęcia prostego i niekumulatywnego. Ustawa o lekarzu sądowym w art. 12.2 stwierdza, że uczestnik postępowania winien zgłosić się do lekarza sądowego w okręgu zgodnie z miejscem pobytu. Oznacza to, że winien zgłosić się do lekarza sądowego w miejscu swojego przebywania tj. w okręgu sądowym, w którym faktycznie przebywa. Badanie lekarskie nie jest czynnością procesową tylko medyczną. Uczestnik postępowania korzystający ze świadczenia medycznego lekarza sądowego nie jest pozwanym, oskarżonym czy świadkiem, lecz jest pacjentem. Lekarz sądowy orzeka o jego stanie zdrowia. Użycie przez Ustawodawcę pojęcia prostego a nie kumulatywnego "miejsce pobytu" wiąże się z obowiązkiem realizacji konstytucyjnego prawa do ochrony zdrowia oraz równego dostępu do świadczeń medycznych finansowanych ze środków publicznych.
Miejsce pobytu uczestnika postępowania nie może być utożsamione z miejscem stałego pobytu ani z miejscem zamieszkania. Gdyby przyjąć tożsamość tych pojęć oznaczałoby to nałożenie na pacjenta przebywającego np. w Szczecinie a mającego miejsce zamieszkania w sensie kpc w Rzeszowie konieczność podróży ze Szczecina do Rzeszowa w celu uzyskania świadczenia medycznego lekarza sądowego. Postawienie takich ograniczeń w dostępie do świadczeń medycznych lekarza sądowego wiązałoby się z ustawowym dopuszczeniem możliwości zagrożenia dla zdrowia i życia chorego np. w trakcie podróży.
Osoba ma zawsze jakiejś miejsce pobytu. Jest to to miejsce, gdzie faktycznie przebywa. Możliwe jest, że posiadając miejsce pobytu nie będzie posiadała ani "miejsca zamieszkania", "miejsca stałego pobytu", "miejsca zameldowania" czy "miejsca zwykłego pobytu" np. bezdomni bez miejsca stałego pobytu, przemieszczający się po rożnych miejscowościach, bez miejsca stałego zamieszkania, bez miejsca zameldowania, bez centrum ich interesów życiowych. Idąc tokiem myślenia "zaufanego sędziego", któremu chyba CBA się należy za łapownictwo bezdomny nie miałby prawa do opieki zdrowotnej lekarza sądowego, bo... nie miałby miejsca zamieszkania ani miejsca stałego pobytu. Ustawodawca zapobiegł takiej konsekwencji toku rozumowania i wyznaczył dla bezdomnego będącego stroną postępowania lekarza sądowego w tym okręgu, w którym bezdomny aktualnie przebywa.
Uczestnik postępowania ma obowiązek zgłosić się do lekarza sądowego w tym okręgu sądowym, w którym jest jego miejsce pobytu tj. gdzie aktualnie, faktycznie przebywa a nie gdzie jest jego „miejsce stałego pobytu”, „miejsce zameldowania” czy „miejsce zamieszkania”. Tak Ustawodawca zdecydował w trosce o zdrowie i życie nas Polaków. Piękny jest Ustawodawca i Temida jest piękna wedle ideału Ustawodawcy. CBA należy się sędziemu, który tej Temidzie wydłubuje oczy, by była ślepa. Ludzie mówią, ze „nóż się otwiera w kieszeni”, gdy spotykają „zaufanych sędziów”. Są bezradni. Bezradny jest Minister Sprawiedliwości. Trzeba zmienić „Prawo o ustroju sądów powszechnych” i dać Ministrowi Sprawiedliwości nóż, którym wytnie zaufanych sędziów. Znajdźmy ich miejsce pobytu. Wymieniajmy ich nazwiska. Wskażmy ich palcami, by min. Zbigniew Ziobro mógł ich dopaść w ich miejscu pobytu i wyciąć jak chwasty z wymiaru sprawiedliwości.