Polskie ZOO Polskie ZOO
559
BLOG

Czy sędzia Kędzia na rozprawie z oskarżonymi każe zdjąć mi majtki?

Polskie ZOO Polskie ZOO Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Wytoczyłem proces dwóm oszczercom lekarzowi, który łamał prawo medyczne przeciwko mnie i eks-adwokatowi - nałogowemu kłamcy za pieniądze. To proces w Sądzie Rejonowym w Siedlcach. Siedzą zatem ci kłamcy na ławie oskarżonych a sędzia Kędzia zaskakuje swoim orzecznictwem (w szerokim sensie - podejmowanymi decyzjami procesowymi). Mieszkam raz w Siedlcach, raz w Warszawie. Dlaczego? Bo tak się życie ułożyło. A niebawem w ogóle z Siedlec zniknę przyjeżdżając tylko na grób Mamy. Czas dzielę miedzy Siedlce i Warszawę. Także i w innych miejscowościach mam swoje sprawy, sprawy rodzinne. W Warszawie też leczę się kardiologicznie dość intensywnie, bo walka z cynglami w wymiarze sprawiedliwości łamiącymi prawo i tuszującymi przestępstwa przyniosła swój efekt. 

To nie jest już tajemnica, że jestem ciężko chory. U kardiologów różnych specjalizacji szczegółowych się leczę. Także w Warszawie. W tym procesie Kędzi jestem oskarżycielem prywatnym. Kędzia opisany zarówno przez "Gazetę Wyborczą" w artykule Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej jak i przez Pawła Mitera w "Warszawskiej Gazecie" dostał po nosie od opinii publicznej. Myślę, że niezłe "limo" ma też od redaktora naczelnego Bachurskiego. Bardzo go chyba nadal boli. Ni z gruszki, ni z pietruszki nadeszło pismo od Kędzi z dnia 29 kwietnia 2016 roku podpisane przez Agnieszkę Księżopolską zawierające żądanie w postaci zapisu iż Sąd „zobowiązuje mnie do udokumentowania w terminie 14 dni w jakim okresie, z powodu leczenia kardiologicznego miejscem mojego pobytu była Warszawa”.

O co chodzi Kędzi? Nie wiem. Czy chce znowu gmatwać, by umorzyć prywatny akt oskarżenia? Chyba tak. Ale pojawiają się następujące kwestie prawne o mnie jako oskarżycielu:

Po pierwsze: Żądanie Kędzi to w istocie swej stanowi żądanie Sądu Rejonowego w Siedlcach do ujawnienia temuż sądowi a tym samym oskarżonym danych o oskarżycielu prywatnym prawnie chronionych w tym dotyczących jego zdrowia i leczenia. Po drugie: Nie istnieje podstawa prawna w polskim systemie prawnym w tym kpk do żądania przez Sąd Rejonowy w Siedlcach ujawnienia temu sądowi oraz oskarżonym  danych o leczeniu oskarżyciela prywatnego. Następnie Ustawodawca chroni moją osobę - osobę oskarżyciela prywatnego wielorako. Zgodnie z Ustawą o Rzeczniku Praw Pacjenta i prawach pacjenta dane o moim zdrowiu i leczeniu są prawnie chronione na mocy art. 13, 14.2, 3),  art. 20.1, art. 22.2 i inne. Nadto dane o mojej osobie chroni między innymi Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych w art. 17, Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, artykuł 8 oraz artykuł 31 Konstytucji RP. Dane wrażliwe o mojej osobie chroni ustawa o ochronie danych osobowych z dn. 27 sierpnia 1997r, art. 27. Prawo do prywatności jest dobrem osobistym człowieka zgodnie z polskim ustawodawstwem i orzecznictwem. Dobrem osobistym człowieka jest także jego zdrowie i wszelkie dane o nim obejmujące proces leczenia. Nie prowadzę rejestru moich pobytów w Warszawie ani też w Siedlcach wedle kryterium leczenia kardiologicznego i Ustawodawca nie nałożył na mnie takiego obowiązku. Żądanie sądu jest pozbawione zarówno podstaw prawnych jak i faktycznych. Dalsze kwestie to to, że Kodeks postępowania karnego nie przewiduje gromadzenia danych o oskarżycielu prywatnym, które są bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i piękne postanowienia ustawodawcze oraz orzecznicze, że sąd ma obowiązek szczególnej ochrony mnie jako pokrzywdzonego w procesie karnym przeciwko oskarżonym. Tak w Polsce ma obowiązek sąd. W Siedlcach Kędzia pomylił mnie z oskarżonym lekarzem i oskarżonym wywalonym na zbity pysk adwokatem niegdyś podrabiającym podpisy w celu wyłudzenia pieniędzy. 

Konkludując żądanie przez sędziego Daniela Kędzię udokumentowania pobytu w Warszawie „z powodu leczenia kardiologicznego” stanowi rażące i naganne naruszenie wyżej wskazanych przepisów chroniących dane wrażliwe, chroniących prywatność i ofiarę przestępstwa dwóch oskarżonych. Skład orzekający czyli sędzia Daniel Kędzia w niniejszym procesie bez wątpienia myli oskarżyciela prywatnego z oskarżonymi. Nadto skład ten czyli ów sędzia Kędzia uchyla się od zgromadzenia kluczowej dla sprawy dokumentacji medycznej z leczenia u lekarza psychiatrii oskarżonego eks adwokata tj. u psychiatry Mirosława Adrianka i prawie pewnego leczenia drugiego oskarżonego u innego lekarza psychiatry.  I jak ja mam wygrać proces, w którym sędzia pomylił mnie z oskarżonymi i wije się i troi, by ten proces umoczyć?

Wolnośc jest. Mogę mieszkać tam gdzie chcę. Moja siostra jest zameldowana w Siedlcach i ma tam mieszkanie a mieszka od 25 lat w Niemczech i gdyby była na moim miejscu oskarżycielem prywatnym to Kedzia z uporem maniaka wciskałby, że miejscem jej pobytu są Siedlce? I weź to wytłumacz Kędzi, ze jest XXI wiek i nie ma obowiązku meldunkowego czy stałego zamieszkania. Wolni jesteśmy. To nie PRL. Polska jest takim komunistycznym bękartem właśnie za sprawstwem mentalności takich ludzi jak Kędzia. Jemu PRL w głowie huczy i orzecznictwo z zamierzchłych czasów. Nie wiem wedle jakiego prawa działa ów Kędzia ale to zupełnie do pomyślenia, ze na rozprawie głównej to mi jako oskarżycielowi prywatnemu każe zdjąć majtki i pomachać ptakiem. I ja to chyba jednak zrobię. Zadyndam mu. Bo mam ochotę nasikać na pewnego bliżej niekreślonego w ścisłym sensie "zaufanego sędziego". Zaufanego nie dla swoich przełożonych jak Milewski tylko zaufanego... dla przestępców! 

Kędzia "zobowiązuje mnie" do ujawnienia danych wrażliwych prawnie chronionych także przed Kędzią. Jak mu to wytłumaczyć, ze mu wara od danych wrażliwych o mnie? Zmusza mnie do ujawniania danych objętych wieloma tajemnicami. Wywiera na mnie presję - na mnie oskarżyciela prywatnego. Przekracza swoje uprawnienia w tym celu i działa poza prawem. Ale już niebawem min. Ziobro zobowiąże Kędzie do ujawnienia jego majątku. Natomiast ja już teraz zobowiązuję Kedzię do udokumentowania pochodzenia tego majątku i to do procesu, który właśnie prowadzi. I to co do złotówki posiadanej i wydanej z tego majątku, by nie było tłumaczenia, że przez swoje życie zawodowe nic nie jadł albo cioteczna babcia stryjecznego wujka w piątym pokoleniu wstecz w Ameryce umarła i spadek się dostał Kędzi... 

 

Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka