Adam Sandauer jest fanem mojej strony
Adam Sandauer jest fanem mojej strony
Polskie ZOO Polskie ZOO
269
BLOG

Rozmowa z Adamem Sandauerem.

Polskie ZOO Polskie ZOO Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

 Rozmawiałem dziś z Panem Adamem Sandauerem. Przez telefon. Był jakiś podenerwowany. Powiedział że się źle czuje, że jest chory, że jest zmęczony. Że już nie ma sił na ksiazki, wywiady, telewizję. Nie ma sił na żadną walkę. 

Był poirytowany. Nawet przeklął dwa razy. To świetny facet. Nie jakieś "ąąą ęęę" tylko po prostu facet z jajami. Normalny człowiek z którym się normalnie rozmawia. Żaden VIP srip nadmuchany. Ma charakter. Wściekle mówił do mnie: "Trzeba było walczyc 10 lat temu o prawa pacjenta a dziś mamy to co mamy. Walka z urzednikami. Niech Pan sobie pisze tysiac pism jak Pan chce". Musiał się źle czuc. On też jest ofiarą błędu medycznego i całe zycie odczuwa skutki. Później oczywiście powiedział, co powinienem zrobic. 

Pan Sandauer ma 70 lat. Połowę swego zycia walczy o prawa pacjentów. To on był pomysłodawcą "Ustawy o Rzeczniku Praw Pacjenta i prawach pacjneta" ale ta ustawa, która przyjął Sejm nie była po jego myśli i on się od niej odcina. Faktycznie gdy ją przeczytamy, to jest w niej masa "wodolejstwa" i brak regulacji konkrenych w wielu sprawach. Gdy czytam tę ustawę to przekonuje mnie, że Sandauer ma rację. To nie jest dobra ustawa. Ona niczego nie gwarantuje pacjentowi. Właściwie niczego. 

Pan Sandauer powiedział, że się bardzo źle czuje. Dwa lata temu - pamietam - dzwoniłem do niego. Był pełen wigoru. Zapraszał mnie do Krakowa, bo jechał odpocząc "Pokłóciłem się z zoną. Jade do Krakowa. Niech Pan przyjedzie i pogadamy. Będe tydzień i będę miał co robic". Nie miałem mozliwości wtedy. Żałuję, bo zawsze chciałem go namówic na ksiazkę, na "wywiad-rzekę". Wtedy w Krakowie byśmy ją pewnie zrobili. 

Powiedział, ze się bardzo czuje czuje...

 

 

 

 

 

 

Polskie ZOO
O mnie Polskie ZOO

Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo